Kiedy osoba, którą kochasz, zmaga się ze spadkiem nastroju, naturalnym odruchem jest chęć pomocy i otoczenia jej opieką. Sytuacja komplikuje się jednak dramatycznie, gdy wasz związek już wcześniej przeżywał trudności. Jak być wsparciem dla kogoś, z kim od tygodni nie potrafisz się dogadać? Jak oferować ciepło, gdy sam czujesz się zraniony i osamotniony w relacji?

To jeden z najtrudniejszych testów dla związku. Balansowanie na cienkiej linie między empatią dla partnera a dbaniem o własne, nadszarpnięte emocje, jest ogromnym wyzwaniem. Błędne ruchy mogą pogłębić kryzys, ale właściwe podejście ma szansę stać się nieoczekiwanym punktem zwrotnym.

Pułapka „ratownika” i cichy zabójca związku – poczucie winy

Gdy partner mówi: „Źle się czuję”, a ty w odpowiedzi myślisz o waszej ostatniej kłótni, może pojawić się poczucie winy. Zaczynasz się zastanawiać: „Czy to przeze mnie? Może gdybym był/a lepszym partnerem/partnerką, on/a czuł/a by się lepiej?”. To niebezpieczna pułapka. Przejmowanie odpowiedzialności za nastrój drugiej dorosłej osoby prowadzi prosto do wypalenia i frustracji.

Twoim zadaniem nie jest „naprawienie” nastroju partnera. Twoją rolą jest bycie obok – w sposób, który nie zniszczy ciebie i nie pozwoli zamieść pod dywan prawdziwych problemów waszej relacji.

Jak mądrze wspierać, nie tracąc siebie? 5 kluczowych zasad

1. Zastąp „naprawianie” walidacją.
Najgorsze, co możesz zrobić, to zasypać partnera gradem dobrych rad: „Idź pobiegać”, „Pomyśl o czymś miłym”, „Nie przesadzaj”. To komunikuje, że jego uczucia są niewłaściwe i trzeba je szybko zmienić. Zamiast tego, spróbuj walidacji, czyli uznania jego emocji za prawdziwe. Powiedz:

  • „Słyszę, że jest ci naprawdę ciężko”.

  • „To musi być bardzo męczące, czuć się w ten sposób”.

  • „Rozumiem, że nie masz na nic siły”.
    Takie zdania nie rozwiązują problemu, ale dają partnerowi coś bezcennego: poczucie bycia zrozumianym. A to właśnie ono buduje bliskość, której tak wam teraz brakuje.

2. Oferuj konkretną, niskoprogową pomoc.
Pytanie „Jak mogę ci pomóc?” często jest paraliżujące dla osoby w złym nastroju, ponieważ sama nie wie, czego potrzebuje. Zamiast tego, składaj proste, konkretne propozycje, które zdejmują z partnera ciężar decyzyjny.

  • Zamiast „Chcesz coś zjeść?”, zapytaj: „Zamówię pizzę, zjesz ze mną?”.

  • Zamiast „Może coś porobimy?”, powiedz: „Włączę film, posiedzisz ze mną na kanapie, nawet jeśli będziemy milczeć?”.
    Mały, konkretny gest ma większą moc niż wielkie, mgliste deklaracje.

3. Ustanów zdrowe granice, by chronić siebie.
Twoja energia nie jest nieskończona. Jeśli sam czujesz się wyczerpany kryzysem w związku, nie możesz być jedynym źródłem wsparcia dla partnera. Dbanie o siebie nie jest egoizmem – to warunek konieczny, by móc dalej funkcjonować.

  • Masz prawo powiedzieć: „Bardzo chcę cię wysłuchać, ale sam/a jestem dziś wyczerpany/a. Porozmawiajmy za godzinę, teraz potrzebuję chwili dla siebie”.

  • Masz prawo zachęcić go do kontaktu z innymi: „Może zadzwoniłbyś do swojego przyjaciela? Myślę, że rozmowa z nim też dobrze by ci zrobiła”.

  • Masz prawo do swoich uczuć: To, że partner cierpi, nie kasuje twojego bólu czy złości związanej z waszymi problemami.

4. Oddziel nastrój partnera od problemów w związku.
To kluczowy i najtrudniejszy punkt. Nie pozwól, by zły nastrój partnera stał się wymówką do unikania rozmów o waszej relacji. To prosta droga do narastania żalu. Musisz nauczyć się oddzielać te dwie kwestie. Możesz to zrobić, komunikując się wprost:

  • „Widzę, jak bardzo cierpisz i jest mi z tym źle. Chcę cię wspierać. Jednocześnie wciąż jest mi trudno z tym, co się między nami ostatnio wydarzyło. Musimy znaleźć czas, by do tego wrócić, kiedy poczujesz się choć trochę silniejszy/a”.
    Taki komunikat jest uczciwy: pokazuje troskę, ale jednocześnie sygnalizuje, że problemy w relacji nie zniknęły.

5. Skup się na byciu, a nie na działaniu.
Czasem najlepsze, co możesz zrobić, to po prostu być obok. Bez słów, bez oczekiwań. Usiądź obok na kanapie. Zrób herbatę. Przykryj kocem. Twoja cicha, spokojna obecność może być znacznie potężniejszym wsparciem niż gorączkowe próby „rozwiązania” sytuacji. To sygnał, że nawet w kryzysie, w ciszy i trudnych emocjach, wciąż jesteś obok.

Wspieranie partnera w chandrze, gdy związek wisi na włosku, to maraton, a nie sprint. Wymaga ogromnej dojrzałości, cierpliwości i dbałości o własne granice. To trudna droga, ale jeśli przejdziecie ją razem, komunikując się uczciwie, wasza relacja ma szansę wyjść z tego zakrętu znacznie silniejsza.

Polski Psycholog UK

Zadzwoń i umów się:+44 742 473 35 96 

Agnieszka Albińska-Marczak PSYCHOTERAPIA tel: +44 742 473 35 96 e-mail: kontakt@albinskamarczak.com. Webdesign: Websites & Hosting: IBISAL.COM
Polityka prywatności (Klauzula RODO)   Polityka plików cookie
Zadzwoń / Call
× Porozmawiajmy :)